Dzień dobry,

w imieniu mojego syna Juliusza proszę o pomoc w jego leczeniu i rehabilitacji przekazując na ten cel 1,5% Pani/Pana podatku. Juliusz jest dzieckiem o bardzo niskiej odporności, zmaga się z schorzeniami: Leśniowskiego-Crohna, astmą oskrzelową, koślawością kolan i wrodzonym zniekształceniem stóp, skoliozą, zespołem Gilberta i zespołem Aspergera. Cel, na który potrzebne są środki finansowe to: leczenie, rehabilitacja, cykliczne dojazdy do szpitala we Wrocławiu.  By wspomóc Juliusza w zmaganiu z chorobą wystarczy, że Pani/Pan wpisze w swoim PIT:

 

KRS 0000037904

Cel szczegółowy: 39281 Kaźmierczak Juliusz

 

Juliusz jest podopiecznym Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”

 

Więcej na:  https://dzieciom.pl/podopieczni/39281

 

Juliusz jest wszechstronnie uzdolnionym uczniem klasy pierwszej technikum. Szkołę podstawową ukończył z świadectwem z wyróżnieniem ze średnią ocen 5,92 oraz z egzaminu ósmoklasisty otrzymał kolejno:  matematyka 100%,  język angielski 98%, język polski 84 %. Ma szczególne zamiłowanie do matematyki, fizyki, języka angielskiego, grafiki i programowania.  W przyszłości chciałby zostać programistą gier komputerowych, założyć własne studio i osiągnąć wielki sukces. Juliusz jest dzieckiem z niepełnosprawnościami o bardzo niskiej odporności, zmaga się również z chorobami Leśniowskiego-Crohna, Astmą oskrzelową, koślawością kolan i stóp oraz z Autyzmem. Szczególnie uciążliwa dla Juliusza jest choroba Leśniowskiego-Crohna, którą zdiagnozowano w 2021 r. po dwóch operacjach i 11 pobytach w szpitalu. Niestety wymaga cyklicznych pobytów w oddalonym o 200 km szpitalu pod opieką swojej mamy ze względu na Autyzm.

 

Proszę też o przekazanie tej wiadomości Pani/Pana znajomym.

 

Z wyrazami szacunku

Adam Kaźmierczak

 

Możesz też przekazać darowiznę

Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane

 

Odbiorca:

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”

Alior Bank S.A., nr rachunku:

42 2490 0005 0000 4600 7549 3994

 

 

Tytułem:

39281 Kaźmierczak Juliusz
darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Juliusz jest wszechstronnie uzdolnionym uczniem klasy pierwszej technikum.
Szkołę podatkową ukończył z świadectwem z wyróżnieniem ze średnią ocen 5,92 oraz z egzaminu ósmoklasisty otrzymał kolejno: matematyka 100%, 
język angielski 98%, język polski 84 %.
Ma szczególne zamiłowanie do matematyki, fizyki, języka angielskiego, grafiki Komputerowej i programowania.  W przyszłości chciałby zostać programistą gier komputerowych, założyć własne studio i osiągnąć wielki sukces. Juliusz jest dzieckiem z niepełnosprawnościami o bardzo niskiej odporności, zmaga się również z chorobami Leśniowskiego-Crohna, Astmą oskrzelową, koślawością
kolan i stóp oraz z Autyzmem. Szczególnie uciążliwa dla Juliusza jest choroba Leśniowskiego-Crohna, którą zdiagnozowano w 2021 r. po dwóch operacjach i 11 pobytach w szpitalu. Niestety wymaga cyklicznych pobytów w
oddalonym o 200 km szpitalu pod opieką swojej mamy ze względu na Autyzm. By
wspomóc Juliusza w zmaganiu z
chorobą i realizację jego marzeń
wystarczy, że wpiszesz w swoim PIT:

 

KRS 000037904

Cel szczegółowy: 39281
Juliusz Kaźmierczak

 

Możesz też przekazać darowiznę

Wpłaty prosimy kierować na konto, podając poniższe dane

 

Odbiorca:

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”

Alior Bank S.A., nr rachunku:

42 2490 0005 0000 4600 7549 3994

 

Tytułem:

39281 Kaźmierczak Juliusz
darowizna na pomoc i

ochronę zdrowia

Złota zasada Portalu:

„Lecz się tak jak gdyby Twoje zdrowie zależało tylko i wyłącznie od lekarzy i lekarstw!

Módl się tak jak gdyby Twoje zdrowie zależało tylko i wyłącznie od modlitwy do Boga!”

„Bóg zawsze zwycięża!”

Adam Kaźmierczak

Wesprzyj budowę Portalu!

Adam Kaźmierczak

BANK PKO BP

PL89102054020000040200459206

 

A. D. 2022 GITZAJZOO 
Adam.Kazmierczak@bzz24.pl

Dlaczego podjąłem się budowy tego Portalu?

Moja inspiracja do budowania Portalu „Święci Patronowie chorych modlitwa, litania, nowenna, koronka”

 

Wszystko zaczęło się od przeżycia i bycia naocznym świadkiem dwóch cudów – interwencji Boga, na moja prośbę - modlitwę za wstawiennictwem Świętych, które później opisałem jako świadectwa pt. „Świadectwo uzdrowienia z udaru mózgu-porada praktyczna” i „Święty Charbel uzdrowił moją Małżonkę”  (na mojej starej stronie https://bzz24.pl/) a którą do dnia dzisiejszego odwiedziło ponad 260 tyś Osób poszukujących pomocy Świętych podczas choroby. Następnie jak wielu z Nas zacząłem wątpić w prawdziwość wydarzeń, których byłem przecież naocznym świadkiem i zadawałem sobie następujące pytania:

 

Dlaczego Katolicy modlą się do Świętych?

Czy zmarli zbawieni nas widzą i słyszą?

Czy możemy w ogóle uznać kogoś za osobę świętą?

Czy w Piśmie św. są przykłady modlitw do Świętych?

Czy rzeczą dozwoloną jest wzywać Świętych i modlić się do nich?

 

Pytania na które znalazłem następujące odpowiedzi:

 

Dlaczego Katolicy modlą się do Świętych?

Przez wieki ludzie nie mieli dostępu do lekarzy i ich wiedzy dostępnej dziś i tak powszechnej, a modlitwa do Świętych o wstawiennictwo u Tronu Bożego była jedynym ratunkiem z opresji. Z czasem ludzie zauważyli skuteczność wstawiennictwa danego Świętego w konkretnej chorobie np. św. Błażej w bólu gardła. Dziś mało kto modli się do świętego Błażeja gdy boli go gardło a raczej kupuje tabletki na gardło i się leczy, lecz czasami samo leczeni nie wystarcza i wtedy warto zwrócić się do Świętych o pomoc i ich wstawiennictwo u Tronu Bożego.

 

Jak napisał O. Placyd Koń OFM w "Okruchy biblijne" felietony „Oznacza to, że możemy prosić ich o wstawiennictwo w naszych intencjach. Podobnie czynią to samo nawet ci, którzy nie uznają modlitwy do Świętych kanonizowanych. Proszą oni członków swojej wspólnoty o modlitwę do Boga, co w swej istocie jest proszeniem ich o pośrednictwo. Katolicy czynią to samo polecając swoje intencje modlitewne przez wstawiennictwo (=pośrednictwo) Świętych, zarówno tych żyjących w tym świecie, jak i tych, którzy żyją już we wspólnocie Świętych w niebie. Pomiędzy proszeniem o modlitwę kogoś żyjącego na tym świecie (przyjaciela, członka tej samej wspólnoty, itp.), a proszeniem o modlitwę kanonizowanego Świętego nie ma istotnej różnicy. Nawet jeśli używamy wyrażenia „modlitwa do Świętych”, to jest to tylko pewien skrót myślowy. „Modlitwa do Świętych” jest w istocie bowiem prośbą o przedstawienie danej intencji samemu Bogu. Żaden Święty nie jest ostateczną instancją, do której kierujemy nasze modlitwy, a jedynie pośrednikiem. Z modlitwą do Świętych w niebie jest zatem dokładnie tak samo, jak z proszeniem o modlitwę naszych przyjaciół czy członków rodziny żyjących na tym świecie. Różnica jest tylko w różnych wymiarach, w którym żyją jedni i drudzy: o ile ci pierwsi żyją po tej stronie śmierci, ci drudzy cieszą się już pełnią życia z Bogiem.”[1]

 

Czy zmarli zbawieni nas widzą i słyszą?

„Odpowiedzieć na ten problem można w ten sposób, że Święci wraz ze śmiercią wchodzą w innym wymiar życia, który nazywamy niebem. Niebo to nie tyle miejsce, ile raczej stan. Niebo jest tam, gdzie jest Jezus. Święci wchodząc do nieba pozostają na zawsze z Jezusem, towarzyszą Mu zawsze i wszędzie (por. Ap 14, 4). Nie są ograniczeni czasem i przestrzenią, jak my żyjący w tym świecie. Dlatego nie jest dla nich problemem przebywanie na wielu miejscach jednocześnie czy słyszenie modlitw, które w danym momencie zanoszone są do nich w różnych miejscach na świecie.”[1]

 

Czy możemy w ogóle uznać kogoś za osobę świętą?

„Pytanie to wyraża mentalność ludzi żyjących współcześnie. Dla autorów Nowego Testamentu to pojęcie miało trochę inne znaczenie niż dla nas, wierzących żyjącym w trzecim tysiącleciu. Dla św. Pawła Apostoła „święty” to tyle, co wierzący brat czy siostra (zob. np. 2 Kor 13, 12; Kol 3, 12), a więc każdy ochrzczony wyznający wiarę w Jezusa, czyli wiarę w to, że jest On prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem. Dzisiaj mówiąc „święty” mamy na myśli przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, Świętych oficjalnie kanonizowanych przez Kościół. A jednak każdy z nas jest święty, o ile żyje w łasce uświęcającej.”[1]

 

Czy w Piśmie św. są przykłady modlitw do Świętych?

„Jeśli chodzi o wskazanie w Piśmie św. przykładów modlitwy do Świętych, to takich nie ma, przynajmniej nie jest to wyrażone explicite. Jednak nie można powiedzieć, że Pismo św. całkowicie milczy na ten temat. W Księdze Apokalipsy jest napisane:

„A kiedy wziął księgę, czworo Zwierząt i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych”. (Ap 5, 8 BT).

„I przyszedł inny anioł, i stanął przy ołtarzu, mając złote naczynie na żar, i dano mu wiele kadzideł, aby dał je w ofierze jako modlitwy wszystkich świętych, na złoty ołtarz, który jest przed tronem”. (Ap 8, 3 BT).

„I wzniósł się dym kadzideł, jako modlitwy świętych, z ręki anioła przed Bogiem”. (Ap 8, 4 BT).

Z tych trzech wersetów biblijnych wynika, że modlitwy świętych przekazywane są Panu Bogu: przez aniołów i przez Starców. Kim są aniołowie – wiadomo. Ale trudniejsze jest pytanie o owych „Starców”. Kim oni są? Obraz przedstawiony w Ap 5, 8 jest zaczerpnięty z Pierwszej Księgi Kronik i nawiązuje do kultu sprawowanego przez lewitów w ziemskiej świątyni (1 Krn 25, 1-31). To wybrani losem lewici w imieniu wszystkich pozostałych „prorokowali dźwiękiem harf, cytr i cymbałów” – na cześć i chwałę Pana, czyli mówiąc po prostu uwielbiali Boga grą na instrumentach i śpiewem. Był to szczególnie uroczysty – liturgiczny wyraz modlitwy. Autor Apokalipsy w 5, 8 nawiązuje do 1 Krn 25, 1-31 i wspomina „harfy” i „kadzidła”, przy czym od razu wyjaśnia znaczenie terminu „kadzidła”: są to „modlitwy świętych”. Kim są owi święci, których modlitwy symbolizuje kadzidło? Jeśli są to święci żyjący w niebie, to mamy tu jednoznaczne potwierdzenie, że zbawieni w niebie modlą się za nami.” [2]

 

Czy rzeczą dozwoloną jest wzywać Świętych i modlić się do nich?

„Jest rzeczą nie tylko dozwoloną, lecz także pożyteczną i świętą wzywać świętych i modlić się do nich, a zwłaszcza do Królowej wszystkich świętych Maryi, aby wyjednywali nam łaskę Bożą. Jest to artykuł naszej wiary, potwierdzony przez Sobory, a sprzeciwiający się poglądom innowierców, którzy potępiają praktyki polegające na oddawania czci świętym jako coś, co uwłacza Chrystusowi Panu, jedynemu naszemu Pośrednikowi.

Lecz jeśli Jeremiasz modli się po swej śmierci za Jerozolimę (2 Mch 15,14), jeżeli starcy, o których mówi św. Jan w swym Objawieniu (Ap 5, 8), przedstawiają Bogu modlitwy świętych, jeżeli św. Piotr obiecuje swym uczniom, że będzie o nich pamiętał po śmierci (2 P 1,15), jeżeli św. Szczepan modli się za swych prześladowców (Dz 7,60), jeżeli św. Paweł poleca Bogu swych towarzyszy (Dz 27,24), słowem, jeżeli święci mogą się za nas modlić, to dlaczego my nie moglibyśmy ich prosić, żeby się za nami wstawiali? Święty Paweł często polecał się modlitwom swych uczniów: Bracia, módlcie się także i za nas! (1 Tes 5,25); św. Jakub napomina, by jedni modlili się za drugich: Módlcie się wzajemnie za siebie, abyście byli zbawieni (Jk 5,16 Wlg). Dlatego i my możemy czynić to samo.”[3]

 

Źródła:

[1] http://ofm.krakow.pl/cms/index.php?page=dlaczego-katolicy-modla-sie-do-nmp-i-swietych

[2] http://ofm.krakow.pl/cms/index.php?page=dlaczego-katolicy-modla-sie-do-nmp-i-swietych---pozytywne-uzasadnienie-biblijne

[3] Św. Alfons Maria de Liguori, Wysławianie Maryi, Homo Dei, Kraków 2000, s. 97.

30 grudnia 2022